Rekolekcje adwentowe

15-18 grudnia 2019

 

Jak co roku rekolekcje adwentowe zgromadziły bardzo wielu parafian. Tym razem przewodniczył im o. Władysław Bodziony, redemptorysta. Problematyka rekolekcji wpisała się w program roku duszpasterskiego zaproponowany przez Episkopat Polski, a zasadniczym jego tematem jest Eucharystia. Kolejne cztery rekolekcyjne dni wprowadzały uczestników w przeżycie różnych aspektów Mszy św.

Dzień pierwszy, niedziela, przypomniał, jak wielkim skarbem jest Eucharystia. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on zapłonął”. Eucharystia kryje w sobie Boży ogień, który rozpala duchowo wielu ludzi tak, że stają się zdolni do zdumiewających dzieł. Ważne, żeby ze Mszy św. nie rezygnować, także wtedy, kiedy wydaje się, że niewiele ona w życie wnosi. W poniedziałek rekolekcjonista zwrócił uwagę na pozorne milczenie Boga w Eucharystii. Wielu prosi o jakiś znak, że On naprawdę ukrył się w znaku białej Hostii. Tymczasem Bóg obecny w Eucharystii zdaje się milczeć. Jest to jednak milczenie pozorne. Bóg bowiem przemawia do ludzkiego serca i potwierdza swoją obecność, ale potrzebuje ciszy. Bóg przemawia w ciszy. Dlatego udział we Mszy św. domaga się wyciszenia serca. I dlatego tak niesłychanie ważną jest postawa adoracji wobec Boga, czyli milczące trwanie w Jego obecności. W tym kontekście rekolekcjonista zwrócił uwagę na wielki przywilej, jaki zaistniał w tym kościele, a jest nim nowo powstała kaplica adoracji. Zachęcał do częstego nawiedzania Jezusa w znaku Najświętszego Sakramentu.

Trzeciego dnia rekolekcje skierowały uwagę słuchaczy na liturgię słowa, która poprzedza liturgię eucharystyczną. Przypomniał nauczanie Benedykta XVI, który o liturgii słowa mówił jakby o sakramencie. To znaczy: w niej dokonuje się autentyczne spotkanie człowieka i Boga. W czasie liturgii słowa może mieć miejsce autentyczna komunia człowieka i Boga. Ma to znaczenie szczególnie dla osób, które z racji obiektywnych nie będą mogły przystąpić do Komunii św., np. osoby żyjące w niesakramentalnych związkach małżeńskich. Wielkim dziełem Boga, jakie dokonuje się podczas liturgii słowa, jest odkupienie ludzkiego rozumu. Rozum człowieka pozostaje skażony pierwotnym kłamstwem szatana, który przekonał pierwszych rodziców i przekonuje ludzi w każdym pokoleniu, że Bóg nie interesuje się losem człowieka, że Bóg nie kocha bezinteresownie, że na miłość Boga trzeba zasłużyć i w zasadzie nie jest to możliwe, że nie opłaca się ufać Bogu, że człowiek jest wyłącznie istotą słabą, niezdolną, by Boga kochać, uwikłaną w grzech i niezdolną z grzechu powstać itd. Dlatego Bóg w liturgii słowa próbuje odkłamać to pierwotne kłamstwo i objawia swoją miłość, swoje zatroskanie o sprawy człowieka, budzi zaufanie i nieustannie oferuje pomoc swojej łaski w pielgrzymowaniu przez ziemię.

Wreszcie dzień ostatni, czwarty, rekolekcji został poświęcony zamyśleniu nad egzystencjalnym odkupieniem człowieka, które dokonuje się w liturgii eucharystycznej. Rekolekcjonista zwrócił uwagę na pierwszy akt liturgii eucharystycznej, którym jest przygotowanie darów ofiarnych. Co się wtedy dokonuje? – w tym prostym obrzędzie człowiek przechodzi przez ogołocenie podobne do ogołocenia Jezusa w X stacji Drogi krzyżowej (odarcie z szat). Oddaje Bogu swój byt, swoje istnienie, to, co posiada, swoje pieniądze, także swoje sukcesy i osiągnięcia, których nie zatrzymuje dla siebie (gdyż zatrzymane dla siebie mogłyby podsycać własną próżność i pychę). W tym obrzędzie człowiek staje absolutnie ubogi przed Bogiem po to, by od Boga otrzymać wszystko, nade wszystko życie (wraz z darem Komunii św.), a zwłaszcza życie wieczne. A wraz z nimi, w stopniu, w jakim uda się człowiekowi wejść w obrzęd liturgii eucharystycznej, człowiek zostaje uwolniony od nadmiernego niepokoju o byt materialny, lęku przed utratą własnej sławy itd.

Ufamy, że rekolekcje przyniosą obfite owoce, a moc Bożego słowa objawi się w naszych sercach. Dużym przeżyciem było przejście Ojca Rekolekcjonisty z Najświętszym Sakramentem pośród zgromadzonych po każdej Mszy św. Chciał, by w tym znaku Jezus dotknął swoją łaską każdego z obecnych osobno. Trzeba również dodać, że każdego dnia o godz. 15.00, poza programem rekolekcyjnym w znaczeniu ścisłym, grupa ponad 50 osób gromadziła się na koronce do Bożego Miłosierdzia i chwili wspólnej adoracji Najświętszego Sakramentu.

Na zakończenie rekolekcji grupa parafian postanowiła podarować Ojcu Rekolekcjoniście piękny dar – margaretkę, czyli codzienną modlitwę w jego intencji. Prowadzący rekolekcje nie ukrywał wzruszenia tym darem.