Spotkanie o naprotechnologii

W piątek, 22 marca po Mszy św. wieczornej grupa kilkudziesięciu osób, a wśród nich nie tylko małżeństwa, zgromadziła się w Kaplicy Szkolnej. Spotkanie poprowadziła p. Aleksandra Baryła, lekarz ginekolog, zajmująca się leczeniem niepłodności metodą naprotechnologii. Wprawdzie jej zasadniczym miejscem pracy jest Warszawa, jednak również w Toruniu przyjmuje pacjentów w swoim gabinecie. Wraz z nią przybyła p. Małgorzata Podolak, która jest instruktorem modelu Creighton, jednej z metod diagnozowania stanu zdrowia kobiety w aspekcie płodności.

Naprotechnologia zrodziła się w interesujący sposób. Została zainicjowana przez Thomasa W. Hilgersa w 1991 roku, który jeszcze jako student medycyny, zainspirowany lekturą encykliki papieża Pawła VI „Humanae vitae”, zapragnął zająć się zagadnieniem płodności. Skoro Kościół czegoś naucza, to znaczy, że tak jest – tak wyglądała jego logika. Wobec tego postanowił rozpocząć badania nad zagadnieniami związanymi z płodnością i wprowadzić zasady odpowiedzialnego rodzicielstwa w świat nauk medycznych. W wyniku wielu obserwacji zebrał olbrzymi materiał naukowy, który najpierw zaowocował wypracowaniem sposobów określania dni płodnych kobiety (które przyjęły nazwę modelu Creightona), a następnie diagnozowania problemów zdrowotnych, które mogły stać u źródeł trudności małżonków z poczęciem własnego dziecka. Dało to początek naprotechnologii.

Leczenie niepłodności rozpoczyna się od zdiagnozowania problemu. Stąd pierwszym krokiem, który należy postawić, jest uważna obserwacja organizmu kobiety i mężczyzny, w czym pomocą służą instruktorzy modelu Creighton. Pani Małgorzata Podolak przekazała szereg doświadczeń ze swojej pracy w tym zakresie. Zdarza się, że już spotkania z instruktorem doprowadzają do poczęcia nowego życia. Dopiero po zebraniu odpowiedniej ilości materiału można udać się na konsultacje do lekarza, który zaproponuje odpowiedni sposób leczenia. Niekiedy wystarczy proste leczenie farmakologiczne poprawiające gospodarkę hormonalną organizmu kobiety, innym razem potrzebna będzie interwencja chirurgiczna.

Doświadczenie potwierdza, że skuteczność leczenia niepłodności metodą naprotechnologii sięga 60% po pierwszym roku leczenia, a ponadto kolejne 20% po drugim roku leczenia. Gdy chodzi o pewność określenia okresów płodnych i niepłodnych u kobiety, to przy zastosowaniu metody według modelu Creighton sięga ona ponad 99%.

Spotkanie było bardzo interesujące. Dobrze, że naprotechnologia jako metoda leczenia niepłodności zaistniała w parafii św. Józefa w Toruniu.