o. Leszek Gajda (1943-2012)

 

O. Leszek Gajda, po ukończeniu Szkoły Podstawowej nr 2 w Olkuszu, w 1959 roku rozpoczął naukę w Niższym Seminarium Duchownym w Toruniu. Pierwszą profesję zakonną złożył 24 września 1962 roku, a święcenia kapłańskie przyjął 15 sierpnia 1970 roku.

W 1971 roku został skierowany na studia w Instytucie Duchowości Papieskiego Wydziału Teologicznego Teresianum w Rzymie, uzyskując doktorat z teologii duchowości w 1975 roku. Po powrocie do kraju zaangażował się w pracę wychowawczą i dydaktyczną w Wyższym Seminarium Duchownym w Tuchowie (był wykładowcą do 1996 roku). Szybko został zauważony jako dobry animator wspólnoty zakonnej i w 1978 roku został mianowany przełożonym domu w Tuchowie. Funkcję przełożonego pełnił w wielu wspólnotach, najpierw w Tuchowie (1978-1981), a następnie kolejno w Krakowie (1981-1984) oraz w Toruniu (1987-1990).

W 1990 roku został wybrany Prowincjałem Prowincji Warszawskiej Redemptorystów. Funkcję tę pełnił przez sześć kolejnych lat. Wśród wielu jego odważnych decyzji trzeba dostrzec zgodę na przyjęcie pod płaszcz redemptorystów rodzącej się wtedy rozgłośni Radia Maryja. Za jego kadencji otwarto placówki redemptorystów w Siekierkach i Szczecinie. Wtedy też redemptoryści podjęli pracę w Rosji, Kazachstanie i na Ukrainie.

Po złożeniu urzędu prowincjała ponownie powierzono mu odpowiedzialność przełożonego domów najpierw w Gliwicach (1996-1999), a następnie w Elblągu (2002-2005). W tym czasie aktywnie włączał się w posługę rekolekcyjną, zwłaszcza względem kapłanów, alumnów wyższych seminariów i sióstr zakonnych.

Ostatni okres życia od 2005 roku począwszy spędził w swoim umiłowanym Toruniu. Pomimo postępującej choroby nie wycofał się z czynnego życia, a szczególne pole swojego oddziaływania odnalazł w posłudze konfesjonału. Również w niedzielę 26 sierpnia, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, zwyczajnie zajął swoje miejsce w ulubionym konfesjonale nr 5. W nocy z niedzieli na poniedziałek 26/27 sierpnia 2012 roku niespodziewanie odszedł do Pana.

Był człowiekiem żyjącym życiem Kościoła. Był również człowiekiem żyjącym życiem Zgromadzenia Redemptorystów. Był człowiekiem roztropnym i żyjącym życiem duchowym, a równocześnie człowiekiem, który nie rodził dystansu, będąc ojcem stawał się zarazem bliskim przyjacielem. Był wreszcie człowiekiem odważnym w swoim myśleniu. Był zakonnikiem, który pomimo pełnienia w zgromadzeniu wielu funkcji, dających mu poczucie samodzielności, w ostatnim okresie życia stanął w jednym szeregu ze wszystkimi pozostałymi, podporządkowując się zwyczajnym regułom redemptorystowskiego życia.