Boże Ciało 2021

Pośród wielu niepewności związanych z pandemią uroczystość Bożego Ciała odbyła się w bardzo okazałej oprawie. Według szacunków niektórych w procesji wzięło udział ok. 2 tys. osób. Centralnej Mszy św. przewodniczył proboszcz parafii o. Wojciech Zagrodzki. W homilii przypomniał m.in., że sakrament małżeństwa sprawia, iż małżonkowie są obrazem miłości Chrystusa do Kościoła także wtedy, kiedy są obrazem niedoskonałym, gdyż żyją pośród rozlicznych swoich ograniczeń. Będą często zagrożeni, gdyż diabeł nigdy nie będzie obojętny wobec rzeczywistości małżeństwa, która ukazuje światu miłość Boga. Owa niedoskonałość nie powinna jednak ich zniechęcać, gdyż najważniejsze jest ich nieustanne dążenie do celu, który wskazuje słowo Boże. „Czas jest ważniejszy niż przestrzeń” - to jest ważna zasada, którą sformułował papież Franciszek w adhortacji o rodzinie. Eucharystia, będąc sakramentem uzdrowienia, jest wielką pomocą daną rodzinie, by nie ustała w drodze do ideału. Jest również miejscem uzdrowienia serc, by były zdolne coraz pełniej odpowiadać na ewangeliczne powołanie, jakim Jezus obdarzył małżonków.

Oprawę muzyczną Mszy św. zapewnił chór parafii „Perpetuo Soccorso” pod dyrekcją s. Nikodemy. Dekoracje kwiatowe i niezliczoną liczbę „drobiazgów” niezbędnych do przeprowadzenia liturgii zapewniła s. Elżbieta. Licznie stawiła się Liturgiczna Służba Ołtarza. Po zakończonej Mszy św. dołączyło wiele osób, które wzięły udział w procesji. Schola dziecięca niosła poduszki. Pojawiły się sztandary i feretrony. Dzieci ustawiły się do sypania kwiatów. Orkiestra z Torunia zapewniła akompaniament muzyczny, a o. Grzegorz Gut poprowadził śpiew podczas procesji. Pierwszy z czterech ołtarzy był w świątyni.

Na uwagę zasługują trzy pozostałe ołtarze ustawione na procesję Bożego Ciała. Przygotowały je wspólnota Biblijna Hodegetria, wspólnota mieszkańców Działek św. Klemensa oraz wspólnoty Kościoła Domowego. Wielu parafian zwróciło uwagę na to, że wszystkie ołtarze były bardzo starannie przygotowane i stały się nie tylko miejscem ekspozycji Najświętszego Sakramentu, ale poprzez swój artystyczny wystrój były również przestrzenią przekazywania ewangelicznego orędzia. Ku zaskoczeniu wielu, wszystkie trzy ołtarze w swojej wymowie znakomicie korespondowały z refleksją prowadzoną podczas homilii mszalnej, co w żaden sposób nie było reżyserowane. A po zakończeniu procesji nie zabrakło tradycyjnych już od kilku lat lodów dla każdego. Orkiestra dała się namówić, aby towarzyszyć tym, którzy zatrzymali się na placu przy kościele dynamicznymi marszami.