Rekolekcje wielkopostne

Każdy, kto spojrzał na wywieszony przed drzwiami kościoła baner zapowiadający rekolekcje wielkopostne, mógł spodziewać się, że będą one inne. Godziny rekolekcyjnych spotkań zostały na nim umieszczone pomiędzy dwoma wyciągniętymi ku sobie dłońmi: z jednej strony skierowana ku ziemi dłoń Boga ze słowami: „uzdrawiam”, „kocham”, „jestem miłością”, a z drugiej, z ziemi w górę wyciągała się dłoń człowieka z wołaniem: „cierpię”, „uzdrów”, „ratuj”. Podczas rekolekcji te dwie dłonie miały się ze sobą spotkać. I tak właśnie się stało.

Rekolekcjom przewodniczył ks. Piotr Wawrzynek, kapłan archidiecezji wrocławskiej, dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji w swojej diecezji. Jego orędzie było bardzo proste. Można by je przywoływać, ale podczas rekolekcji nie głoszona treść jest najważniejsza. Najistotniejsze dokonuje się w spotkaniu człowieka i Boga, które to pozostaje zasłonięte mgłą tajemnicy. Długie kolejki oczekujących na błogosławieństwo i krótką chwilę osobistej modlitwy kapłana nad daną osobą potwierdzają, że takie spotkania rzeczywiście miały miejsce.

Uwagę wielu zwróciła oryginalna propozycja ks. Piotra, by podczas nabożeństwa gorzkich żali odbyła się modlitwa o uzdrowienie. Co się wtedy wydarzyło? – nie mamy dostępu do tego wszystkiego, co działo się w sercach obecnych przed Najświętszym Sakramentem. Niech te chwile przynoszą owoc obfity. To, co można zobaczyć, zobaczmy na zdjęciach...