Wakacyjne wyjazdy LSO

Wakacje obfitowały w przeróżne wydarzenia w naszej wspólnocie LSO. Podróżowanie rozpoczęliśmy jeszcze przed oficjalnym zakończeniem roku szkolnego. Pojechaliśmy do Krakowa na Mistrzostwa Polski LSO Redemptorystów o Puchar Prowincjała. Po wytrwałych bojach w wysokiej temperaturze i pełnym słońcu przywieźliśmy ze sobą trzy puchary – drugie miejsce w kategorii szkół średnich, drugie miejsce w kategorii szkół podstawowych klasy 4-6 i trzecie miejsce w kategorii szkół podstawowych klasy 7-8. Nasza czwarta drużyna zajęła czwarte miejsce w kategorii szkół podstawowych klasy 4-6. Wideorelacja jest dostępna pod następującym linkiem: https://youtu.be/0u8sTgQ43Us.

Lipiec przyniósł wyjazdy na rekolekcje powołaniowe, zwane inaczej Wakacjami z Redemptorystami. Ministranci z Torunia uczestniczyli w rekolekcjach w Lubaszowej, Kościelisku i Krakowie. W tym czasie zdobywaliśmy m.in. różne górskie szczyty. Byliśmy na Brzance (534 m. – wzniesienie na Pogórzu Ciężkowickim, na południe od Tuchowa). Weszliśmy też na Giewont (1894 m.) oraz Kopę Kondracką (2005 m.) i Małołączniak (2096 m.) – szczyty w Tatrach Zachodnich należące do masywu Czerwonych Wierchów. Ta wyprawa szczególnie zapisała się w naszej pamięci z powodu wielkiego pragnienia, które zaczęło nam doskwierać pod koniec trasy. Upał i słońce wysuszyły nas całkowicie.

W lipcu tego roku odbyło się także nietuzinkowe wydarzenie międzynarodowe. Europejskie Dni Młodzieży Redemptorystowskiej ściągnęły do Torunia wielu ciekawych ludzi. Bracia z naszej ministranckiej wspólnoty zaangażowali się w wolontariat i ofiarnie służyli przybyłym gościom.

Sierpień również obfitował w ciekawe przygody. W drugim tygodniu w dniach od 8 do 14 udaliśmy się na Wakacyjny Wyjazd LSO. Rozpoczęliśmy podróżą pociągiem do Kętrzyna. Tam zakotwiczyliśmy w szklonym internacie. Z tego miejsca przez kolejne dni robiliśmy przeróżne wypady. Przeszliśmy szlakiem Pięciu Jezior Pojezierza Mrągowskiego. W trakcie marszu na własne oczy widzieliśmy żerowiska bobrów. Natknęliśmy się na groźnie wyglądające padalce. Spotkaliśmy okazałe ważki i żaby oraz sympatyczne cielaczki i krowy. Przede wszystkim doświadczyliśmy radości wspólnego maszerowania i podziwialiśmy cudne mrągowskie jeziora. Kolejnego dnia odwiedziliśmy niemieckie bunkry i muzeum II Wojny Światowej oraz Bursztynową komnatę w Mamerkach. Zdobycie trzydziestoośmiometrowej wieży widokowej zaparło nam dech w piersiach, nie tylko z powodu wysiłku włożonego w wejście na nią, ale też z racji pięknych widoków na jezioro Mamry i okolicę. Idąc za ciosem, kolejnego dnia zobaczyliśmy Wilczy Szaniec – monumentalne bunkry, w których przez 800 dni przebywał Hitler w czasie II Wojny Światowej, dowodząc frontem wschodnim, który pochłonął ponad 30 mln istnień ludzkich. Tego dnia dowiedzieliśmy się też i namacalnie – w Mazurolandii – spotkaliśmy się z Krzyżakami, którzy również, choć kilka wieków wcześniej, przebywali na tamtych terenach. W trakcie naszego wyjazdu nie zapomnieliśmy o uwielbianiu Pana Boga. Oprócz codziennej modlitwy i Mszy Świętej odwiedziliśmy sanktuarium w Świętej Lipce oraz Stoczek Klasztorny, miejsce internowania prymasa Polski, bł. kardynała Stefana Wyszyńskiego. To także historyczne miejsce dało nam do zrozumienia, że walka o wolność naszej Ojczyzny na tamtych terenach trwała w zasadzie od samego początku istnienia państwa Polskiego, aż do dziś. Raz po raz zdawaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy kilkanaście kilometrów od granicy z Rosją. Nasz Wakacyjny Wyjazd LSO nie był jednak zdominowany przez smutne, aczkolwiek pełne dumy dzieje naszego państwa. Większość czasu spędziliśmy nad wodą, w wodzie lub na wodzie. Oprócz pełnych emocji kąpieli oraz skoków i zjazdów do wody, udało się nam przepłynąć kajakami około dwudziestokilkukilometrowy odcinek rzeki Dajny. Tak liczne atrakcje w ciągu poszczególnych dni wcale nie przeszkodziły nam w wieczornych rozgrywkach piłkarskich na usytułowanym kilka metrów od miejsca naszego noclegu Orliku. W cały wyjazd wplecione było bardzo obfite studium biblijne. Codziennie czytaliśmy i medytowaliśmy tajemnice związane ze stworzeniem świata, które zanotował autor Księgi Rodzaju. Powrót do domu wystawił nas na wysoką temperaturę w przedziale pociągu, ale to wcale nie odebrało nam entuzjazmu i radości z przeżytych wspólnie chwil.

Ostatnim wakacyjnym akcentem był wyjazd naszej parafialnej scholi „Promyki Maryi”. Miał on miejsce w drugiej połowie sierpnia. Tym razem zatrzymaliśmy się na pojezierzu Brodnickim, nad urokliwym jeziorem Zbiczno. Oprócz kąpieli w super ciepłej i przyjemnej wodzie, każdy miał okazję popływać kajakiem. Odwiedziliśmy także kasztelana Grodu Foluszek, który nauczył nas strzelać z łuku, wykuwać żelazo, mleć mąkę i wyrabiać gliniane naczynia. Wiele czasu spędziliśmy na wspólnych grach i zabawach. W trakcie tego wyjazdu towarzyszyli nam różni święci, od których uczyliśmy się, jak kocha się Pana Jezusa.

Mamy nadzieję, że pierwszy września i rozpoczynający się rok szkolny nie odbierze nam entuzjazmu wzbudzonego przez te wakacyjne wojaże. Wręcz przeciwnie, życzmy sobie, aby zakonserwował go i zapisany we wspaniałych wspomnieniach przemienił we wzrost nas samych i naszej wspólnoty Liturgicznej Służby Ołtarza.

o. Paweł Orzeł CSsR